środa, 31 lipca 2013

Tag w wersji: Bez czego nie mogę się obejść ;p


Do tego Tagu nominowała mnie szalona Maleńka, której z tego miejsca przesyłam moc całusów pozdrawiających♥ ;p
Nie zanudzając Was, oto 5 moich sprzymierzeńców, na których zawsze mogę polegać by wyglądać dobrze i czuć się świetnie! :)

1. Tusz do rzęs (+ czarna kredka do oczu)



Romans czarnej kredki i maskary, jak dla mnie- to jest to! :p
Czarna kredka zawsze pomaga nadać mojemu oku wygląd, staje się wyraziste a czarna maskara staje się idealnym uzupełnieniem tego związku ♥

2. Róże do policzków


Nie lubię wyglądać jak przysłowiowa córka młynarza, a nawet delikatna aplikacja różem sprawia, że czuję się świeżo, zdrowo i atrakcyjnie! ;)  

3. Lakiery do pazurków


Kosmetyk, którego nigdy nie jest dość ♥. Dobrze dobrane idealnie uzupełniają strój a nawet makijaż. Pozwalają czuć się pewniej! :)

4. Pomadki



Te wrednoty ciągle mi się gubią ;p
Ale uwielbiam to jak nawilżają i pielęgnują moje usta :). Nie ruszam się bez żadnej z domu, obowiązkowo mają miejsce w mojej torebce :). A te smakowe to prawdziwe gwiazdki ♥. 

5.  Psikadła



Zapach, przecież nawet najpiękniejszy makijaż nie wygra, gdy będziemy "nieciekawie" pachnąć :)
Perfumy, dezodoranty w każdym wydaniu, mgiełki...ach ♥.

To teraz następna piąteczka, którą miło mi nominować:
1. http://camille-beauty.blogspot.com/
2. http://paulena88.blogspot.com/
3. http://rudaa12.blogspot.com/
4. http://www.theoleskaaa.pl/
5. http://agnesbeauty.blogspot.com/



wtorek, 30 lipca 2013

Zapachy, zapachy...ach te zapachy ♥

Przepraszam Was za długą nieobecność, ale mój internet płata mi figle już od blisko tygodnia. Dziś wieczorem na szczęście załapał, więc pozwoliłam nie wątpliwe wykorzystać go! :)
Kochani tak wiec, o to przed Wami krótka recenzja mgiełek Avon
Ja jestem- mogę powiedzieć śmiało- szczęśliwą posiadaczką niestety tylko 4 zapachów, ale jestem naprawdę z nich bardzo zadowolona i na pewno nie przystanę tylko na tych :). 
Oto moje skarby:


Numer 1:
Wiosenny zapach: fiołka i liczi
Numer 2:
Słodki zapach: truskawki i guawy
Numer 3:
Zdecydowany zapach: granatu i mango

Numer 4:
Delikatny zapach: lawendy i rumianku

Trzy z nich dostałam w prezencie od mojej kochanej siostry (numery 1, 2 i 4), za to -granat&mango- kupiłam w promocyjnej cenie za 9,99 zł, ale często Avon robi niespodzianki i są nawet jeszcze taniej :)

Mgiełki są bardzo przyjemne nie tylko w zapachu, ale i w użyciu. Nie zostawiają żadnych plam na ubraniach, w aplikacji są również bardzo łatwe dzięki dozownikowi, w sumie można je porównać do perfum. Ich zapach nie utrzymuje się jednak specjalnie długo (na ubraniach do max. 2 godzin, bezpośrednio na ciele krócej). 

Co do opakowania, ma ono pojemność 125 ml i razem z korkiem długość 15 cm. Opakowanie jest
plastikowe, więc bez obaw, nic się nam nie potłucze, nie od szczypie co za skutkuje, że nie skaleczymy się! :)

Mgiełka towarzyszy mi przede wszystkim w szkole, ale nie tylko :)
Łatwo mieści się nawet w mojej najmniejszej torebce, więc nie ma problemu z jej zabraniem i zmieszczeniem jeszcze paru drobiazgów :)

A Wy dziewczyny co sądzicie o mgiełkach Avon? Warte są zakupu według Was? :)
A  może miałyście do czynienia z innymi mgiełkami?
Komentujcie, buziaki dla Was :*

czwartek, 25 lipca 2013

Selerowe szaleństwo :)

Jak się zabrać za gotowanie to na całego! :)
Tak więc i dziś zaserwuję przepis, tym razem na sałatkę selerową z serem żółtym :)

Sałatka ta sprawdza się nie tylko jako dodatek, ale i jako przekąska, przystawka, mi na przykład niejednokrotnie służyła jako kolacja :)

Jestem ogólnie bardzo wybredna jeśli chodzi o sałaki, ale ta jest na prawdę wyjątkowo dobra :)

A co do niej potrzebne?

słoik selera ciętego,
ser  żółty 200 g,
puszka kukurydzy,
nać pietruszki do smaku,
majonez,
jogurt naturalny, 
musztarda,
sól, pieprz (inne przyprawy wg uznania) do smaku.

Seler wędruje na sitko, odsączamy go i przepłukujemy pod wodą. To samo robimy z kukurydzą. Po "osuszeniu", oba składniki wędrują do miski.
Teraz zajmijmy się serem żółtym :)
Kroimy go na plasterki szerokości 1-2 mm a następnie w kosteczkę.
Do tego siekamy nać pietruszki i wrzucamy do pozostałych składników.


Teraz pozostanie nam doprawić naszą sałatkę własnym sosikiem :)
Wszytko zależy od naszego smaku, uznania :).
Mój sos to prosta sprawa. Na tą sałatkę zużyłam 2 czubate łyżki majonezu z 2 łyżkami jogurtu naturalnego, łyżeczką musztardy, do tego dodałam sól, pieprz oraz dla przegryzienia się sosu łyżeczkę cukru.


wtorek, 23 lipca 2013

Letni smak dzieciństwa...czyli szybka Zupa Śliwkowa! ♥

Witam Was Misiaczki ♥

Dziś chciałabym podzielić się z Wami bardzo prostym a przede wszystkim błyskawicznym przepisem na Zupę Śliwkową :). Przepis mam od mojej Królowej Kuchni, czyli kochanej babuni ♥.
Zupa idealnie sprawdza się w gorące dni, ale nie tylko. Mam cichutką nadzieję, że trafi w Wasze gusta :)

Zupę możemy przygotować z każdej odmiany śliwy. Ja wykorzystałam śliwki świeżo zerwane z mojego sadku i jest to odmiana Santa Rosa -tak mówi tata :p

Oczywiście im miększych śliwek użyjemy, tym zupa będzie szybciej się gotowała :)
Ja użyłam śliwek pośrednich, czyli nie za miękkich nie za twardych :)


Wcześniej oczywiście dokładnie je umyłam, a następnie przekroiłam na pół i wyjęłam pestki :)


A teraz przechodząc do składników, potrzebne były mi:

  • śliwki- zużyłam ich do swojej zupy ok 50 dag
  • woda- do podlewania owoców
  • cukier- do smaku
  • mleko- ok 8-10 łyżek
  • śmietana 18%- 2 czubate łyżki
  • mąka ziemniaczana- 2 czubate łyżki

Do garnka wrzucamy śliwki, a następnie podlewamy je wodą :)




Gotujemy do momentu aż śliwki będą miękkie (rozgotują się w tym przypadku), równocześnie bacznie obserwujemy czy czasem nie wyparowało nam za dużo wody :)


Kiedy śliwki będą już miękkie dodajemy cukier a następnie robimy do naszej zupy zaprawkę. 
Do słoiczka wlewamy śmietanę i mleko oraz dosypujemy naszą mąkę ziemniaczaną. 
Słoiczek zakręcamy i wstrząsamy, a następnie wlewamy do naszej zupy :) 


Ciągle mieszając doprowadzamy do zagotowania :)

Tak przygotowaną zupę możemy jeszcze zmiksować na gładki krem, ja osobiście uwielbiam z całymi owocami :)
Zupę można podawać na zimno lub na ciepło, bez lub z makronem, zwłaszcza gdy jest już zmiksowana :p (polecam świderki) :)


Gdy zdecydujecie się na zupę w wydaniu kremowym, do wystudzonej możecie dodać gałkę lodów waniliowych! :) Pychota! :D


Kochani ściskam Was i zapraszam do śledzenia kolejnych pościaków :*

sobota, 20 lipca 2013

Powitanie :)

Witajcie Kochani :)

Jest mi niezmiernie miło powitać Was w moim "małym świecie" :)
Cieszę się, że choć na chwilę zajrzeliście do mnie i mam cichutką nadzieję, że zostaniecie moimi miłymi gośćmi :)

Nie martwcie się, bo choć przedstawiłam się Wam jako - blogerka w szpilkach- to nie zanudzę Was butami, choć to naprawdę moja miłość ^^. Nie ukrywam jednak, że pozwolę sobie na kilka postów z nimi w jednej z głównych ról :)

Zapewniam Wam, że nie będziecie się nudzić, a ja nie przystanę tylko na recenzjach, przepisach, uwagach itp. Oczywiście na Waszą kreatywność też będę liczyła :).
Mam miliony pomysłów, którymi bardzo chciałabym się z Wami podzielić :)

Kto wie, może czasem znajdą się tu wskazówki również dla naszych Panów, zwłaszcza przed świętami czy Naszym Kobiecym 8 Marca? :)


Dlatego też serdecznie zapraszam Was do odwiedzania mojego "małego świata" :)